AKTUALNOŚCI
- असतो मा सद्गमय - asato mā sadgamaya, poprowadź mnie od fałszu do prawdy
- तमसो मा ज्योतिर्गमय - tamaso mā jyotirgamaya, poprowadź mnie z mroku do światła
- मृत्योर् मामृतं गमय - mṛtyor mā'mṛtaṃ gamaya, poprowadź mnie ze śmierci do nieśmiertelności
(pavamāna mantra)
Dobre zdrowie zależy od zrównoważonego przepływu prany w organizmie. Czym jest prana? Pranę można znaleźć w jedzeniu które jemy, powietrzu, którym oddychamy, wodzie, którą pijemy, czy w ziołach, które przyjmujemy. Prana jest wibracją natury, która dostarcza żywej inteligencji do każdej, komórki naszego ciała. Na głębokim poziomie między komórkowym wszystkie tkanki i części naszego ciała są we wzajemnej komunikacji, dzięki czemu nieprzerwanie organizm odpowiada na dane potrzeby, produkując więcej hormonów gdy są zbyt niskie, komórki wytwarzają atp dla energii, w cyklu krebsa reakcji biochemicznych, wytwarzane są potrzebne neuroprzekaźniki. Co stoi za tą organiczną inteligencją organizmu wytwarzania w każdej chwili tego co jest nam potrzebne? Impuls do wykonywaniu wszystkich tych złożonych procesów pochodzi właśnie z tej pranicznej wibracji natury. Prana to energia, niosąca wszystkim życie i harmonię. Jest ściśle związana ze środowiskiem, w którym żyjemy, wodą, powietrzem, jedzeniem, które z niego pochodzi. Biosfera podtrzymuje integralność globalnej Prany, która podtrzymuje naszą indywidualną pranę. Dlatego tak bardzo jesteśmy współzależni od środowiska, w którym żyjemy.
Jeśli dodajemy chlor czy fluor do wody pitnej to zabija nie tylko drobnoustroje i bakterie, ale pozbawia to wody prany. Możemy filtrować wodę z chemikali, ale nie obudzimy w niej prany. Dlatego ajurweda mówi o piciu żywej wody, nie piciu kranówki, czy filtrowanej wody, a także wody nasyconą syntetycznymi witaminami czy elktrolitami. W czystym środowisku woda naturalnie wyłania się w swym alkaicznym ph i żywej pranicznej wibracji.
Podobnie jest z przetworzonym jedzeniem pozbawionym prany. Przetwarzanie żywności pozbawia wartości odżywczych i energetycznych. Mikrofale pozbawia jedzenia życiodajnych wartości. Konserwowanie czy zamrażanie jedzenia podobnie pozbawia mocy jedzenia. Starożytni riszi zaobserwowali że nawet gotowane jedzenie zachowuje swoją witalną moc tylko do czterech godzin, więc odgrzewanie posiłków po wczorajszej kolacji nie jest już dobrym pomysłem, nie mówiąc o zamrożonych pierogach rok wcześniej.
Ajurwedyjskie zioła zachowują swoją praniczną wibrację wyłącznie gdy są zbierane i przetwarzane zgodnie ze standardami wyłożonymi w starożytnych szastrach. Jeżeli ich prana jest naruszona wskutek niewłaściwych procesów, pozbawia to zioła ich mocy i nie działają jak należy, jeżeli w ogóle. Z kolei jeśli spojrzymy na lekarstwa wytwarzane w laboratoriach w efekcie przynoszą oprócz swoich zamierzonych działań duży stres dla organizmu i szereg efektów ubocznych. Gdy te pozbawione esencjonalnej inteligencji chemikalia dostarczane są ciału, organizm postrzega je jako toksyny, powodując obciążenie wątroby i nerek, ciężko pracujących, aby pozbyć się ich z ciała.
Jakość powietrza, którym oddychamy nierozłączna jest z naszym samopoczuciem i zdrowiem. Dlatego przecież tak dobrze czujemy się na plaży, w lesie, na górskiej wędrówce, gdzie przyroda wibruje i przenika nas swoją praną. Gdy jednak większość czasu spędzamy w zamkniętych miejskich biurach, nie dość że wdychamy klimatyzowane powietrze, zanieczyszczone spalinami, dodatkowo narażeni jesteśmy na promieniowanie elektromagnetyczne naszych urządzeń. Promieniowanie rozbija praniczną strukturę, pustosząc organizmy z witalnej pierwotnej wibracji, z której powstają wszystkie nasze komórki. To dlatego promieniowanie powoduje mutacje komórek i nowotwory.
To co spożywamy, oddychamy, pijemy pozbawione prany jest w rezultacie „tępe” czy „martwe”, „tamasowe”. Gdy staje się to naszą codziennością nasze komórki stają się otumanione w swoim działaniu, podobnie jak reakcje organizmu, gdzie wewnętrzna komunikacja została przytępiona w tamasowym mroku. To stąd biorą się przewlekłe choroby autoimunologiczne, jak rak, gdzie komórki utraciły swój kontakt z naturą, ogłupione komórki, które nie pamiętają co powinny robić i zamiast tego powodują wzrost nienormalnych patologicznych tkanek.
W naszym współczesnym świecie, pełnym stresu i zanieczyszczeń, coraz rzadziej jesteśmy w stanie żyć bez destrukcyjnego wpływu cywilizacji. To powoduje załamanie naszej wspólnej odporności zarówno na poziomie fizycznym jak i psychicznym. Jak D.Frawley wskazuje - odzwierciedla to większy rozpad biosfery, który my, ludzie, zaburzyliśmy na wiele sposobów. Nasze społeczeństwo staje się bardziej sztuczne pod względem naszego życia, powietrza, wody, żywności, życia w mieście i technologii, a także tego, jak zanieczyściliśmy i zniszczyliśmy nasze środowisko naturalne na wiele sposobów, od gleb po niebo.
Co nóż ogłaszamy dzień zagłady, przyglądając się długoterminowym skutkom cywilizacji technologicznej. Globalna wioska przemieszczania się i komunikacji tylko zwiększa zdolność wirusów do rozprzestrzeniania się, a nasz przytępiony system odpornościowy jest o wiele bardziej podatny na zagrożenia patogenów z zewnątrz.
Tempo, wyzwania, stres codziennego życia powoduje też załamanie odporności psychicznej ludzi indywidualnie i zbiorowo. To od odporności psychicznej zależy nasza zdolność do przetrwania tych wyzwań, niepewności i stresu. Odporność związana jest z dystansem, samodyscypliną i zdolnością introspekcji. Nasza obecna kultura oparta na mediach ma tendencję do osłabiania odporności psychicznej, uzależniając i wpływając na nasze poglądy, tracąc tym samym połączenia ze spokojem i otwartością naszej wewnętrznej istoty i jaźni. To załamanie odporności psychicznej jest tak samo niebezpieczne, jak załamanie odporności fizycznej i oba idą w parze - i oba zależą od naszego połączenia z naturą, zdrową biosferą i nami samymi.
OJAS
Główną siłą stojącą za naszym układem odpornościowym jest ojas (czytaj odżas). W ajurwedzie ojas odnosi się do esencji wszystkich tkanek ciała, esencji pożywienia, wody, powietrza, oraz do naszego genetycznego potencjału zdrowia. Ojas można wzmacniać przez odpowiednie zioła, jedzenie, oraz naturalny styl życia we wszelkich aktywnościach naszego życia. Wzmocnieniu ojas służy też program pancha karmy oczyszczenia i równoważenia naszego organizmu. Z racji, że zajmuję się też amazońską kuracją kambo, muszę wspomnieć o jej niezwykłych efektach w równoważeniu neuroprzekaźników i hormonów, a w tym wpływu na produkcję oksytocyny i dopaminy, za czym idzie wzmocnienie naszej odporności, dzięki czemu też łączy nas z naszą esencją, pozwala być bardziej osadzonym, obecnym, mocniejszym i skupionym w bardzo spokojnym i rozluźnionym stanie umysłu.
Ojas jest siłą witalną która zawiadamia równowagą hormonalną. Jest ona esencją wszystkich siedmiu tkanek – sapta dhatus – naszego ciała. Jako końcowy produkt płynów rozrodczych – shukra, ostatniej z całego łańcucha tkanek, jest też pierwszą substancją naszego ciała. Jak klasyk ajurwedyjski Charaka wskazuje – ojas jest pierwszą rzeczą w ciele, rozwiniętą po przeniesieniu do embrionu wraz z jajem i spermą podczas zapłodnienia. Ma kolor niczym ghee, smak niczym miód i zapach niczym ugotowany ryż. Ojas daje siłę naszej fizjologii i wzmacnia naszą odporność na choroby. Gdy mamy odpowiedni poziom nie imają nas choroby. Aby ojas był w pełni mocy, sapta dhatu – tkanki budujące go, powinny być dobrze odżywione i oczyszczone, aby mogły harmonijnie działać.
W PEŁNI MOCY
Co wzmacnia ojas? Na początku to karmienie piersią wzmacnia noworodki i niemowlęta, uodporniając na choroby. Odpowiednie spożywanie ghee – owianego sławą w ajurwedzie masła klarowanego pomaga w formowaniu ojas, co ma sens gdy spojrzymy na to przez zachodnie okulary. Wszystkie hormony sterydowe nadnerczy i gruczołów rozrodczych są uformowane z cholesterolu. Tak ghee, zawierające dobrej jakości cholesterol dostarcza surowej esencji do produkcji tych hormonów. To szczególnie ważna informacja dla wszystkich tych, którym sugeruję picie masła klarowanego przy nierównowadze hormonalnej, czy dysfunkcji fizycznej i psychicznej.
Oczywiście wzmacniamy ojas gdy jesteśmy radośni, szczęśliwi i zanurzeni w błogości. Róbmy więc to co nas uszczęśliwia, twórzmy, ruszajmy się, kochajmy, tańczmy, znajdujmy sens i radość w tym co robimy, praktykujmy jogę, mantry, medytację. To wspiera naszą „chemię” i odporność psychiczną. Wzmacnia nas i pozwala zachować dystans - w funkcjonowaniu w naszym stresującym i zakłóconym środowisku. To jak bycie w nim, ale nie bycie jego częścią. Osadzeni w swojej wewnętrznej mocy i percepcji, niezależni od czynników i poglądów zewnętrznych. Nasze źródło siły leży w naszej własnej świadomości, dla której to obecne ludzkie życie jest tylko jednym z epizodów w większej kosmicznej egzystencji.
Będąc połączonym ze swoją esencją, ze swoją radością dajemy szansę organizmowi na produkcję serotoniny, wzmacniając tym samym ojas. Odpowiedni poziom ojas odżywia nasze ciało, psychiczną i fizyczną siłę i wydolność, odporność na stres i choroby, wspiera odpowiedni poziom naszych hormonów i zrównoważoną produkcję neuroprzekaźników.
Najczęściej jednak życie to nie bajka. W całym tym przeładowaniu negatywnych czynników w naszym życiu, pomóżmy sobie, unikając sytuacji które osłabiają ojas – wyłączcie telewizję czy komputer i idźcie do parku na spacer, połączcie się i nasyćcie się przyrodą. Jeśli możecie wybierajcie naturalne czyste środowisko do życia, lub chociaż odwiedzajcie je aby ładować swoje baterie. Ograniczajcie promieniowanie elektromagnetyczne naszych, urządzeń. Ćwiczmy i ruszajmy się w umiarze, nadmiar ćwiczeń i katowanie się osłabia ojas, podobnie autoagresywne zachowania w rygorystycznych dietach, postach. Z drugiej strony zaleganie przed telewizorem, czy komputerem w pracy bez możliwości ruchu otępia, osłabia i degeneruje naszą witalność. Chodźmy wcześniej spać, dbając o jakość snu. Nie dajmy się ponosić negatywnym emocjom, nerwicom, lękom, pesymizmowi, żalom, starym bólom i traumom. Uleczmy je, obudźmy się i żyjmy. Zadbajmy o czas dla siebie, spieszmy się powoli, nie dajmy się nerwowo wciągnąć w wir zdarzeń i obowiązków. Zadbajmy o spokojny czas i odżywienie w czasie starości, kiedy ojas z wiekiem maleje. Zadbajmy o jakość seksualnych zbliżeń niż ilość, o połączenie bardziej niż kompulsywność. Ograniczajmy utratę nasienia, krwi, śluzu i innych wydzielin, co również osłabia ojas.
Nie ma jednej dobrej recepty. Żyjmy jednak naturalnie w naturze swojej i otaczającego witalnego środowiska. W ajurwedzie każdy postrzegany jest indywidualnie w zależności od przynależnej konstytucji psycho-fizycznej- prikruti jak i obecnego stanu zdrowia – vikruti. Zgłębiajcie i poznawajcie swoją naturę. Jeśli chcecie więcej, skonsultujcie się z terapeutą lub lekarzem ajurwedyjskim. Wszystko co ajurweda mówi na temat waszej natury, już podświadomie wiecie. Bycie połączonym daje możliwość życia w zgodzie ze sobą, co w piękny sposób wpływa na naszą witalność i pełnię mocy naszego ojas.
Bartosz Ayu Bobkowski - nauczyciel i terapeuta ajurwedy, jogi, masaży, antropolog kultury. Doświadczenie zdobywał w Indiach i Tajlandii, poszukując terapii i technik pracy z ciałem, które mogą pomóc w samorozwoju i cieszenia się pełnym zdrowiem i radością życia. Oferuje ścieżkę do pełni mocy z ajurwedą, kambo, naturoterapią, medytacją i jogą. dharma.org.pl
Informacje i kontakt - tel/whatsapp +48607956389, info@dharma.org.pl
Więcej artykułów
w czytelni
ASANA - PRANAJAMA - MUDRA - FILOZOFIA
Asztanga Joga, znana też jako asztanga winjasa joga czy power joga jest systemem pozycji, które są praktykowane w seriach, koncentrując się na oddechu (oddechu udżai), ruchu ciała (winjasa), punktach koncentracji wzroku (driszti) i bandach (wewnętrzne zaciski). Wykonywanie wszystkich tych elementów razem jest prak ...
Więcej artykułów
w czytelni
Więcej artykułów
w czytelni